Autor Wiadomość
yukiko
PostWysłany: Sob 20:29, 06 Lis 2010    Temat postu:

Dziękuję za słowa otuchy, ale fakt, że jest mi trudniej mnie póki co nie zniechęca, więc pewnie jakby się okazało, że potem też ma być trudniej, raczej by mnie to nie zdemotywowało.

Innymi słowy, mnie już nie trzeba zachęcać i wabić - już postanowiłam, że chcę zostać i wytrwać (no chyba że zostanę wyrzucona, ale mam nadzieję, że tak źle nie będzie). Chociaż oczywiście chętnie uwierzę, że po absolutnym początku będzie mi łatwiej - to zawsze miła perspektywa. Na razie absolutny początek trwa i ilość rzeczy, które powinnam/staram się zapamiętać mnie trochę przerasta Smile

Pomijając problemy z ogarnięciem i przyswojeniem ogromu informacji, mam problem z koordynacją prawej ręki w momentach kiedy miecz trzymam tylko jedną ręką, czyli właśnie tą nieszczęsną prawą - bo ona strasznie słaba jest i kiepsko nad nią panuję, ale to z pewnością wszystko do wyćwiczenia (mam nadzieję). A kolejny problem to fakt, że mi się strony mylą okropnie (to też chyba trochę efekt leworęczności, bo instynkt podpowiada inne rozwiązania) :/

Byłam już na trzech treningach - wtorek, czwartek i dzisiaj. Tylko jakoś nie miałam okazji się z nieobecnym głównym Sensei od Iaido spotkać, o którym wszyscy wiele mówią i z którym jak się okazuje od jakiejś chwili wymieniam posty na forum zupełnie nieświadoma tego faktu. Głupio mi się zrobiło, przyznaję. Przepraszam za braki w wiedzy.

Ale miałam okazję posłuchać na żywo wyjaśnień Sensei Dietla, za które jestem bardzo wdzięczna, jak i za opiekę, pomoc i instruktaż wszystkich poznanych w Dojo (w tym nawet jednej koleżanki Wink )

Na wszystkich trzech treningach, na których byłam do tej pory zaopiekowano się mną bardzo troskliwie, więc zakwasy mam cały czas od wtorku. Tylko niestety lewe kolano sobie mocno nadwyrężyłam na pierwszym treningu i póki co jest w dość kiepskim stanie, co utrudnia ćwiczenia, ale mam nadzieję, że wkrótce wróci do normy.

No to się rozpisałam... Mogę jeszcze dodać, że nadal jestem dość zestresowana treningami (stąd pewnie też ten słowotok tutaj), ale to pewnie za jakiś czas minie.

Życzę rychłego powrotu do zdrowia.
joda
PostWysłany: Sob 12:32, 06 Lis 2010    Temat postu:

Yukiko wierz mi proszę, że będzie Ci łatwiej a nie trudniej Smile zwłaszcza na początku (no może trochę gorzej przez pierwszy miesiąc). Ja mam duże szczęście być w zasadzie oburęczny choć to pewnie raczej efekt treningu na sali i w zawodzie niż jakieś wrodzone przymioty ale generalnie leworeczni w tym okresie który jest najtrudniejszy czyli pomiędzy absolutnym początkiem a pierwszymi stopniami dan mają sporą przewagę. Raczej sie ciesz niż martw Smile i przyjdź wreszcie na trening Smile

Joda
yukiko
PostWysłany: Śro 9:01, 03 Lis 2010    Temat postu:

Dziękuję. Jeśli chodzi o to, że lewą rękę mam silniejszą to fakt, ale jednak instynktownie wszystko robię odwrotnie, ponieważ łatwiej by mi było i bardziej naturalnie chociażby nosić miecz przy prawym biodrze i wyciągać go i chować lewą, sprawniejszą ręką, niż prawą, której niemal nie używam i której koordynację mam bardzo kiepską. Ciężko się będzie przestawić. I jednak mimo wszystko okazuje się, że przez to jest trudniej, bo wymaga to sporo wysiłku umysłowego żeby pamiętać o tym, że ma być odwrotnie.

W każdym razie dziękuję za pierwszy trening i anielską cierpliwość.
dietl
PostWysłany: Wto 13:23, 02 Lis 2010    Temat postu:

spoko......leworecznosc w sztukach miecza jest cenna zaleta - miecz prowadzi sie wlasnie lewa reka.nikt z trenujacych nie zmienia lateralizacji.....
yukiko
PostWysłany: Wto 11:29, 02 Lis 2010    Temat postu:

Dziękuję za wyjaśnienia ponownie, Okazuje się, że męczenie na forum ma swoje zalety, bo można się dowiedzieć rzeczy, których na stronie nie ma (trening w sobotę o 10 jest niemal równie o świcie jak dla mnie i tak - jestem wybitnie nocnym stworem Very Happy).

A jeśli jeszcze wszyscy nie mają mnie dość, to w sumie skoro już tak wypytuję i wypytuję, przyszła mi do głowy jeszcze jedna sprawa. Jak to jest z leworęcznością? Czy ma to znaczenie? Czy w ogóle jest taka opcja czy trzeba się uczyć tak jak praworęczni? Bo zwrócono mi na to uwagę ostatnio w rozmowie, a w ogóle wcześniej o tym nie pomyślałam.
joda
PostWysłany: Pon 23:41, 01 Lis 2010    Temat postu:

Pewnie że możesz ale formalnie to zaczynamy raczej o 10 Smile
od 9 do 10 rano jest trening indywidualny dla hard-core'owców Smile

Pozdrawiam

Joda
yukiko
PostWysłany: Pią 13:16, 29 Paź 2010    Temat postu:

Dziękuję za informację. Dobrze, że zapytałam, bo na stronie przeczytałam, że 21 i tak bym przyszła.

No ja niestety nie dam rady uczęszczać na wszystkie dyscypliny - za dużo innych aktywności - więc po namyśle postanowiłam zacząć od Iaido - mam nadzieję, że nie jest to zły wybór, biorąc pod uwagę, że nigdy nie miałam do czynienia z żadną z nauczanych w Koryukan Dojo sztuk.

Czyli podsumowując treningi Iaido to wtorek i czwartek od 20 do 22? Czy sobotni trening też mogę wliczyć do swojego ewentualnego grafiku? (wstawanie w sobotę rano na trening na 9 to z pewnością doskonała lekcja dyscypliny) Smile
dietl
PostWysłany: Pią 11:43, 29 Paź 2010    Temat postu:

obecnie treningi zaczynaja sie o 20-stej i dobrze jest przyjsc przed ta godzina.treningi piatkowe o 20.30 a sobotnie - 9-10 rano,do 12-tej.....wchodzimy bocznym wejsciem,od strony parkingu i sali gimnastycznej,jest na ogol otwarte,jesli nie,trzeba zadzwonic..zapraszam ponownie...
we wtorek trening Iaido,zawsze niezmiernie interesujacy........
yukiko
PostWysłany: Pią 11:07, 29 Paź 2010    Temat postu:

Dzień dobry ponownie.

Mam jeszcze jedno pytanie. Wreszcie mam szansę wybrać się na trening we wtorek. Rozumiem, że należy się pojawić przed 21. Zakładam, że szkoła o tak późnej porze nie jest otwarta na oścież. Którym wejściem się można dostać do środka?

Pamiętam mniej więcej rozkład szkoły (parę lat podstawówki tam spędziłam) i za moich czasów główne wejście było już zamknięte wieczorami. Ale nie wiem jak jest teraz, bo moja ostatnia bytność tam, to już parę ładnych lat temu była Very Happy

Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
yukiko
PostWysłany: Wto 12:08, 12 Paź 2010    Temat postu:

Bardzo dziękuję za odpowiedzi i wyjaśnienia.
Może się uda pokonać bariery psychiczne.

joda napisał:
żymła z wursztom to cos do jedzenia...


Nie wiem czy chcę zapytać Very Happy

Cytat:
Mój ulubiony cytat z M. Minamoto który pewnie jeszcze nie raz usłyszysz: ból jest najlepszym nauczycielem tylko nikt nie chce sie od niego uczyć Wink


Jak to nie? Mnie się zawsze wydawało, że to jest najbardziej naturalny sposób nauki, tylko działa tak: "to boli, więc więcej tak nie będę robił" (no chyba że ktoś ma jakieś skłonności masochistyczne).

Swoją drogą, to było niezwykle podchwytliwe - długo się zastanawiałam co to za znany gość na M był z klanu Minamoto, bo wszyscy najsławniejsi są raczej na Y Wink

Cytat:
Mścic sie nie będę Smile


Dziękuję, To daje pewne nadzieje na przyszłość.

I pozdrawiam również.
joda
PostWysłany: Pon 23:10, 11 Paź 2010    Temat postu:

Sensei Dietl zawsze był znany z wylewności Smile

Co do mnie to myślę, że po trosze od Yody i Jodo Smile tak wyszedł Joda : )
Podobno gadam tak samo niezrozumiale jak Yoda - przynajmniej tak twierdzą chopoki ze Ślomska co gadejom ze żymła z wursztom to cos do jedzenia...

Tabi ogranicza Twój kontakt z podłogą, ułatwia przesuwanie stóp a przez uczynienie tego łatwiejszym i przez ochronę przed dropnymi podpowiedziami ze strony podłogi że coś robisz źle utrudniają naukę Smile
Mój ulubiony cytat z M. Minamoto który pewnie jeszcze nie raz usłyszysz: ból jest najlepszym nauczycielem tylko nikt nie chce sie od niego uczyć Wink

Mścic sie nie będę Smile sam zamęczam tych co wiedzą więcej albo co innego ciagłymi pytaniami Smile

pozdrawiam

MN
dietl
PostWysłany: Pon 22:43, 11 Paź 2010    Temat postu:

japonskie sztuki walki uprawia sie BOSO.tabi wklada sie tylko wyjatkowo,przy kontuzjach/opatrunkach stop lub przy cwiczeniach na nieznanej lub wrecz znanej ze zlej jakosci podlodze/podlozu.dlatego uczymy sie boso.....
yukiko
PostWysłany: Pon 21:15, 11 Paź 2010    Temat postu:

Dzień dobry panie Joda (od Jodo czy od Mistrza Yody?) Wink

Yuki stanowczo od śniegu, ale to długa historia.

Nie wątpiłam ani przez chwilę w możliwość znalezienia czegoś ciekawego. Tylko tak, jak już chyba pisałam, na treningu będę mogła się pojawić dopiero pod koniec miesiąca. Natomiast jest tyle rzeczy, których mogę się uczyć i których chcę się uczyć, że nie muszę na pewno Sensei Teresie Morcinek na razie zawracać głowy, ale dziękuję za informacje Smile

Szczerze mówiąc zaczęłam od wcześniejszego zaczepiania was na forum, bo (pomijając chęć dowiedzenia się paru rzeczy) to wymaga jednak mniej odwagi, a z drugiej strony jak już piszę i wypytuję, to jak nie przyjdę, wyjdę na zawracającego głowę tchórza, a moja godność osobista tego nie zniesie Wink Więc jakby sama sobie buduję zobowiązania, żeby się nie rozmyślić i żeby odwagi nie zabrakło Very Happy

A teraz to bym prosiła o wyjaśnienie, dlaczego boso można nauczyć się więcej i szybciej niż w tabi, bo mnie ta zależność zastanowiła i chyba nie nadążam.

Z tego co czytałam na stronie, treningi sobotnie są takie "all in one" - czy lepiej przyjść na taki czy na te poszczególnych sztuk po kolei, żeby szukać swojego miejsca w tym wszystkim?

I w ogóle przepraszam za zajmowanie czasu i zawracanie głowy. Najwyżej się zemścicie jak już się pojawię na treningu, bo zdaje się, że niestety będę łatwa do rozpoznania Wink
joda
PostWysłany: Nie 12:45, 10 Paź 2010    Temat postu:

Witaj Yukiko,

Niezaleznie od tego czy Yuki w imieniu pochodzi od szczęścia czy od sniegu to myślę, że damy radę coś ciekawego dla Ciebie znaleźć.
Jest kilka prostych sposobów przekonania się co jest dla Ciebie najciekawsze a z nich wszystkich najprostszy to po prostu wpaść na treningi Smile
Na poczatku będzie nudno bo paru podstawowych rzeczy trzeba się nauczyc ale potem będzie fajnie Smile

Co do wieku i płci - znam co najmniej kilka osób (z tego część to Polacy) którzy zaczęli trening jak znaleźli trochę czasu czyli na emeryturze, najmłodsi zaczynają u nas trenowac w wieku lat kilku. Wiek nie stanowi żadnej przeszkody, niezależnie od tego jaki jest.
Co do stóp - trening czasem powoduje trochę pęcherzy ale po pierwsze po paru latach stopy się przyzwyczajają po drugie uczysz się też lepiej poruszać. Ja tam nie pamiętam kiedy ostatnio miałem pęcherze na nogach nawet podczas 10-12 h treningów w Japonii. Oczywiście możesz używać tabi ale w dojo jest bardzo dobra podłoga i zasadniczo nie ma potrzeby, bez tabi nauczysz sie więcej i szybciej ale decyzja jest Twoja. Można ich używać ale ważne, żeby miały skórzaną podeszwę, taki całe z materiału raczej utrudniają sprawę niż pomagają.

Co do naginaty - na razie bez szans. W Polsce są tylko 2 osoby które coś potrafią i nikt z nich nie uczy. Najbliżej nas w Bielsku jest sensei Teresa Morcinek. Jak masz ochotę dojeżdżać albo zorganizoważ żeby Teresa przyjeżdzala do nas to na pewno da się załatwić Smile

Podsumowując - bież dres i zapraszamy na trening. Zobacz sobie wszystko co chcesz a potem zdecyduj co Ci odpowiada Smile

do zobaczenia na treningu.

Joda
yukiko
PostWysłany: Nie 12:24, 10 Paź 2010    Temat postu:

No ja w sumie sztuki bronią drzewcową, czy to yari czy naginatą, znam głównie ze starych filmów japońskich, więc daleko mi do bycia ekspertem, ale wydaje mi się, że wcale tam nie dyskryminują nieostrego końca - też się przydaje Smile

A w sumie mam jeszcze jedno pytanie... na stronie napisano że trenujecie boso, a od kolegi który trenuje kendo w Irlandii słyszałam, że to sport bardzo "wymagający" dla podeszw stóp, hehe.

Nie wiem ile w tym prawdy, ale kierując się wiedza nabytą w tychże samych starych filmach Jidai-geki, mogłabym tak podejrzewać, ponieważ walczący robiąc kroki zasadniczo prawie nie odrywają stóp od podłoża.

Czy boso oznacza zupełnie boso czy na przykład tabi wchodzą w grę do "wygodnego stroju sportowego"? Wink

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group