Autor |
Wiadomość |
dietl |
Wysłany: Wto 17:45, 02 Paź 2007 Temat postu: scrotum-tsuki etc. |
|
to byl wlasnie przypadek o ktorym pisalem - kontuzja uniemozliwiajaca kontynuowanie walki/cwiczen/.to sie tez zdarza,nawet/choc wyjatkowo/znacznie powazniejsze kontuzje ,jak w kazdym zajeciu z dynamicznym przemieszczaniem sie.powiedzialbym nawet,ze wraz z poziomem wyszkolenia/teoretycznie/zwieksza sie mozliwosc kontuzji,zwlaszcza nog - zawodnicy z najwyzszej polki swiatowej sa swietnymi,zawodowymi sportowcami,atakuja z niezwykla dynamika i zdarza sie ze cos sobie przy tym naderwa w nodze - na razie,tobie/ani mnie/ takie rzeczy nie groza.cala reszta to tzw./pardon my english!/ - freak accidents - ktos sie potknie i np.zlamie sobie reke,czyli przypadki losowe,ktore moga zdarzyc sie w domu lub na ulicy.w porownaniu z innymi sportami,zwlaszcza ekstremalnymi,a nawet z innymi sztukami walki,tymi z obaleniami i uderzeniami,kendo jest PRAKTYCZNIE bezurazowe.
w poczatkach mojego kendowania zdarzalo sie,ze czulem dyskomfort od samego patrzenia na trening starszych,pewnie tez bedziesz przez to przechodzil.da sie przezyc....maciek. |
|
|
Swaldek |
Wysłany: Wto 17:07, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
Przyznać musisz jednak sensei, że zawodnik ten "objawił" ból i to w sposób dośc widoczny. Z kolei dyskomfort miałem ja w czasie oglądania. |
|
|
dietl |
Wysłany: Wto 16:07, 02 Paź 2007 Temat postu: tsuki-waza |
|
jak zwykle,spiesze z odpowiedzia/dobrze miec emeryta-korespondenta,nudzacego sie w domu?/
po pierwsze,zapewniam cie ze temu zawodnikowi nic/powaznego/sie nie stalo - kazdy kiedys dostal w krocze i wszyscy wiemy jak to jest.....
bardziej refleksyjnie - przez szereg miesiecy bedziesz stawal naprzeciw starszych kolegow ,ubranych w bogu i cwiczyl na nich techniki.sam zobaczysz ile razy nie trafisz tam,gdzie zamierzales.twoje ciecia pojda w ramiona,lokcie,zebra,szyje kolegow,rowniez w biodra.beda to znosic ze stoicka cierpliwoscia,po to,abys mogl nauczyc sie prawidlowych technik.po pewnym czasie sam ubierzesz bogu i bedziesz sluzyl mlodszym/i starszym/jako partner do cwiczen.tez nie zawsze trafia tam,gdzie zamierzali.wtedy zrozumiesz GLEBSZY sens wzajemnych podziekowan partnerow po kazdym elemencie cwiczen i po kazdej zmianie partnera.
do zasad etykiety kendo nalezy nie objawianie bolu i dyskomfortu w takich sytuacjach,chyba ze kontuzja uniemozliwia dalszy trening.
nadal zycze cierpliwosci,wytrwalosci/ i odpornosci na bol/.maciek |
|
|
Swaldek |
|
|